Tak zapewniał podczas jednodniowej wizyty w Warszawie nowy szef niemieckiej dyplomacji. Frank Walter Steinmeier spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Politycy rozmawiali między innymi o sytuacji na Ukrainie.
Niemiecki minister podkreślał, że zarówno on, jak i szef polskiej dyplomacji są zainteresowani stowarzyszeniem Kijowa z Unią. Steinmeier wyraził też ubolewanie z powodu niepodpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej. Zamiast tego - mówił minister - Ukraina zawarła porozumienie z Rosją. Jednak ocenił, że nie będzie ono rokowało na przyszłość. Argumentował, że pieniądze, które popłyną z Rosji, pozwolą jedynie uniknąć niewypłacalności w krótkiej perspektywie.
"Decyzja Ukrainy jest dowodem na to, że ten kraj unika podjęcia niezbędnych dla niego reform" - dodał niemiecki minister.
Do sytuacji na Ukrainie odniósł się też szef polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski zapewniał, że Ukraina wciąż jest ważnym partnerem dla Unii Europejskiej, a oferta umowy stowarzyszeniowej "powinna leżeć na stole". Jak jednak podkreślił, to od Kijowa zależy, czy dokument zostanie podpisany, czy też odrzucony. Szef polskiego MSZ zaznaczał jednak, że oferta Europy dla Ukrainy jest ofertą modernizacji tego kraju. Jego zdaniem, tego właśnie domagają się tamtejsi obywatele, a UE może w tym pomóc.
"Natomiast Rosja zainwestowała odważnie w obligacje Ukrainy taką, jaką ona jest" - ocenił Sikorski.
Szefowie dyplomacji Niemiec i Polski rozmawiali też o współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego. Podczas spotkania naszkicowany został wstępny kalendarz współpracy w ramach tej grupy oraz trójkąta Rosja - Polska - Niemcy.
Frank-Walter Steinmeier podkreślał wagę wysiłków, jakie Polska i Niemcy wkładają we współpracę w ramach Trójkąta Weimarskiego. Dodał, że kraje muszą też pracować na rzecz pomyślności Europy i przezwyciężenia kryzysu.
Warszawa to druga po Paryżu stolica, którą nowy minister spraw zagranicznych Niemiec odwiedził zaraz po zaprzysiężeniu rządu federalnego.
Szef polskiej dyplomacji dziękował, że Warszawa jest jednym z pierwszych miast, które Steinmeier odwiedza. Stwierdził, że "to kolejny dobry omen na ponowną naszą dobrą współpracę". Dodał, że ma nadzieje, że wkrótce do naszego kraju przyjedzie też kanclerz Angela Merkel.
Z kolei Frank-Walter Steinmeier dziękował za ciepłe przyjęcie. Mówił, że to ogromny zaszczyt, że może być gościem u dobrych przyjaciół.
"My, Niemcy, nie zapomnimy, że bez walki o wolność Polaków, nie byłoby zjednoczenia Niemiec i całej Europy" - dodał szef niemieckiej dyplomacji.
Frank-Walter Steinmeier spotkał się też z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
IAR/KG