Wielki skandal w Czechach
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
14.06.2013 17:15
Aresztowano najbliższych współpracowników premiera Petra Neczasa. Premier nie chce podać się do dymisji.
Premier Czech Petr Neczasfot. PAP/EPA/Matej Divizna
Premier Czech nie zamierza rezygnować ze stanowiska po skandalu, który wybuchł w związku z aresztowaniem jego najbliższych współpracowników, byłych posłów i byłego oraz obecnego szefa wywiadu wojskowego. Premier bronił się dziś w parlamencie, metodą obrony przez atak.
W ostrych słowach potępił działania policji i prokuratury. Wydarzenia ostatnich godzin nazwał koktajlem. Skrytykował aresztowanie dwóch generałów, którzy kierowali wojskowymi służbami specjalnymi. Nie odniósł się jednak do postępowania szefowej gabinetu, która wydawała polecenia obu generałom, aby śledzili jego małżonkę. Według komentatorów powiedział jedynie prawdę, kiedy stwierdził, że skandal szkodzi wizerunkowi Czech za granicą.
Wyraźnego poparcia udzielił premierowi minister finansów i jeden z liderów koalicyjnego ugrupowania TOP 09 Miroslav Kalousek. Działania policji i prokuratury określił mianem zamachu na demokrację w Czechach.
Wszyscy oczekują na wynik spotkania prezydenta Milosza Zemana z premierem.
IAR/MS