Jednogroszówki mogą zniknąć
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
15.01.2013 14:57
NBP przedstawił projekt ustawy o zaokrąglaniu cen w obrocie gotówkowym.
fot. PAP/Leszek Szymański
Polacy nie stracą na wycofaniu jedno- i dwugroszówek - zapewnia Narodowy Bank Polski. Bank centralny przedstawił projekt ustawy, która zakłada, że podczas płacenia gotówką ceny będą obowiązkowo zaokrąglane do 5 groszy.
Marcin Kaszuba z NBP przekonuje, że na zmianie nie stracą osoby robiące zakupy. Jeśli odczują zmianę w portfelu, to najwyżej w wysokości kilkudziesięciu groszy rocznie. Tak było w krajach, które podobną zmianę już wprowadziły - między innymi w Czechach, Rosji, Szwecji, Danii i na Węgrzech - podkreśla Marcin Kaszuba.
Sklepy nadal będą mogły kusić cenami z końcówką 99 groszy, bo zaokrąglane będą dopiero rachunki przy kasie.
Barbara Jaroszek z NBP wyjaśnia, że powodem zmiany jest duży koszt bicia drobnych monet w porównaniu z ich wartością nominalną. Cena samego metalu potrzebnego do wyprodukowania grosza wynosi trzy razy więcej, niż wartość nominalna monety. Barbara Jaroszek dodaje, że na ponoszone wydatki składają się też koszty samej produkcji, a także transportu tych pieniędzy. NBP nie ujawnia jednak, ile kosztuje wyprodukowanie monet zasłaniając się tajemnicą handlową.
Autorzy projektu ustawy podkreślają, że rachunki płacone kartą lub przelewem nie będą zaokrąglane. Na przestawienie kas fiskalnych właściciele sklepów dostaną 5 - letni okres przejściowy.
NBP nie zamierza ściągać z rynku drobnych monet, pozostaną one w obiegu, jednak zapotrzebowanie na ich bicie będzie malało. Może natomiast wzrosnąć popyt na monety pięcio- i dziesięciogroszowe - przyznają eksperci banku centralnego.
IAR/MS