28 stycznia obchodzony jest Europejski Dzień Ochrony Danych Osobowych. Został on ustanowiony dla upamiętnienia rocznicy przyjęcia Konwencji 108 Rady Europy, czyli najstarszego aktu prawnego o zasięgu międzynarodowym, który kompleksowo reguluje to zagadnienie.
Obecnie nasze dane wymagają ochrony, m.in. ze względu na rosnąca liczbę cyberataków na notebooki, laptopy i komputery stacjonarne.
Rośnie liczba cyberataków na telefony i laptopy
Jak wynika z raportu opracowanego przez Związek Cyfrowa Polska liczba cyberataków w ciągu ostatnich sześciu lat wzrosła aż o 232 proc.
Zdaniem autorów opracowania, w Polsce potrzebna jest edukacja na temat sposobów ochrony przed tego rodzaju zagrożeniami.
Jak mówi prezes Związku Michał Kanownik, cyberzagrożenia nie są wirtualne, ale realne.
− Dotyczy każdego z nas i to w każdym momencie naszego życia i funkcjonowania, bo coraz częściej hakerzy czyhają na nasze dane osobowe, nasze telefony komórkowe i laptopy – mówi eksport.
Dlatego gdy widzimy bezpłatny dostęp do wi-fi, to zastanówmy się zanim z niej skorzystamy, bo nie wiemy dlaczego ktoś ją udostępnił, i czy nie ma niecnych zamiarów – mówi Kanownik.
Sprzęt administracji publicznej tylko z certyfikatem
Zdaniem Cyfrowej Polski, wymogiem powinno stać się̨ także to, że administracja publiczna wykorzystuje sprzęt elektroniczny posiadający tylko specjalny krajowy certyfikat bezpieczeństwa, który powinien zostać wprowadzony przez polski rząd
Jak podkreślono w raporcie, rekomendacja ta zbieżna jest z zapisami rządowej polityki cyberbezpieczeństwa na lata 2017-2022, w której wskazano, że ważnym elementem zapewnienia tzw. bezpiecznego łańcucha dostaw jest ocena i certyfikacja produktów, a priorytetem jest utworzenie „krajowego systemu oceny”.
NRG/PR24/dad