Logo Polskiego Radia
Print

Kanclerz Niemiec może wesprzeć Baltic Pipe?

PR dla Zagranicy
Halina Ostas 22.10.2018 09:00
Prezydent mógłby wykorzystać otwartość Angeli Merkel na projekty dywersyfikacyjne i zawalczyć o wsparcie Baltic Pipe

Prezydent RP odwiedza Niemcy. Nie może liczyć na zwrot Niemiec w sprawie Nord Stream 2, ale mógłby wykorzystać otwartość kanclerz Angeli Merkel na projekty dywersyfikacyjne i zawalczyć o wsparcie Baltic Pipe – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Nord Stream 2 to nie zagrożenie egzystencjalne dla Polski


Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą przylecieli w poniedziałek do Berlina. W trakcie dwudniowej wizyty Duda będzie rozmawiał z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerz Angelą Merkel, m.in. o Trójmorzu i gazociągu Nord Stream 2. – Powstanie gazociągu Nord Stream 2 bez wątpienia stanowi niebezpieczeństwo dla Ukrainy, Słowacji, stanowiłoby także niebezpieczeństwo energetyczne dla Polski, gdyby nie nasze działania zapobiegawcze, które realizujemy – zaznaczył prezydent cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Andrzej Duda słusznie podkreślił, że Polska jest w innej sytuacji niż Ukraina. Dla naszego kraju Nord Stream 2 jest zagrożeniem ekonomicznym, bo zagrozi konkurencji w postaci LNG ze Świnoujścia i dostaw gazociągiem Baltic Pipe. Może spetryfikować rynek i ugruntować pozycję Gazpromu. Tymczasem dla Ukrainy jest to zagrożenie egzystencjalne, bo może odciąć Kijów od przychodów budżetowych z przesyłu gazu rosyjskiego i zachwiać stabilnością ekonomiczną państwa. Być może słowa prezydenta są także sygnałem o pogodzeniu się z faktem, że Nord Stream 2 może ostatecznie powstać, bo trudno go będzie zablokować.

Projekt ma jednak duże znaczenie dla całej Europy, a najbardziej chcą o tym przekonać sami Rosjanie. W przededniu wizyty Andrzeja Dudy w Berlinie odbyło się Forum Rosyjsko-Niemieckie. Było okazją do rozmowy o spornym gazociągu Nord Stream 2. W pracach forum w Berlinie wziął udział członek komitetu Rady Federacji Oleg Morozow. Senator odpowiedział na pytania „Rosyjskiego Pola”. Ocenił potencjał współpracy rosyjsko-niemieckiej w kontekście projektu budowy gazociągu Nord Stream 2.

– To nie jest zwykły projekt ekonomiczny. To projekt cywilizacyjny, który powinien związywać Rosję i Niemcy, Rosję i Europę, i być osią gospodarczą, wokół której kręcić się będzie wszystko inne. Stąd też takie wrażenie, że w tym dialogu rosyjsko-niemieckim nie ma nieistotnych formatów. Każdy format, z którym mamy do czynienia, nowy czy stary, powracający na agendę, jest słuszny i bardzo wiele od tego zależy – podsumował.

Informacja ta pochodzi z agencji informacyjnej Russkoje Pole informującej na temat diaspory rosyjskiej za granicą. Forum Rosyjsko-Niemieckie jest wydarzeniem skupiającym to środowisko w Niemczech.

Przekaz Rosyjskiego Pola jest prawdopodobnie ściśle koordynowany z Kremla. Ma pokazać symbiozę gospodarczą Rosji i Niemiec, której nic nie zagraża. Jest przeciwnie. Chociaż kanclerz Niemiec Angela Merkel ulega interesom stojącym za Nord Stream 2, przez co nie może wycofać się z projektu, to jednak wysyła sygnały pojednawcze. Nie chodzi o układ LNG z USA zamiast Nord Stream 2. Byłoby to rozwiązanie niekorzystne ekonomicznie dla Niemców. Jednak otwarcie na dywersyfikację z użyciem tego paliwa, a także dostaw z innych kierunków, może być sposobem na załagodzenie sporu z Amerykanami grożącymi sankcjami wobec Nord Stream 2 i krajami europejskimi, jak Polska, które są zaniepokojone uwikłaniem najsilniejszego gracza w Unii Europejskiej w niejasne interesy z Rosją.

Kolejny sygnał Merkel

W przeddzień wizyty Dudy w Berlinie Wall Street Journal podaje, że kanclerz Angela Merkel zamierza wesprzeć projekt terminala LNG w Niemczech, aby poprawić relacje pogorszone przez projekt gazociągu Nord Stream 2. Źródła WSJ przekonują, że Merkel zamierza zapewnić dofinansowanie z budżetu państwa budowy terminalu LNG. Dziennik wspomina o lokalizacji w Stade, a nie Brunsbuttel, o którym wcześniej informowały inne media.

W połowie października konsorcjum mające zbudować terminal LNG w okolicach Hamburga zwróciło się do władz niemieckich, aby zapewnić przyłącze do sieci przesyłowej gazu. Projekt wart około 500 mln euro będzie musiał rywalizować z gazoportem w Holandii. Mimo to Merkel ma być skłonna do jego poparcia ze względu na wolę poprawy relacji z USA pogorszonych przez projekt Nord Stream 2, czyli gazociągu z Rosji do Niemiec, który chce budować rosyjski Gazprom z wsparciem finansowym z Europy, w tym ze strony dwóch spółek niemieckich.

WSJ podaje, że władze niemieckie nie przesądziły jeszcze o formule wsparcia terminalu LNG, ale decyzja ma zostać ogłoszona do końca roku. W razie takiego rozstrzygnięcia terminal mógłby rozpocząć pracę do 2023 roku. Ten sam dziennik podał w sierpniu 2018 roku, że Amerykanie przygotowali pakiet sankcji obejmujących partnerów finansowych Nord Stream 2. Doradca Merkel ds. transatlantyckich Peter Beyer przyznał, że mogą zostać wprowadzone w listopadzie lub na początku przyszłego roku.

Informacje WSJ mogą być kolejnym sygnałem z Niemiec, że są gotowe wesprzeć dywersyfikację źródeł dostaw do Europy, w celu zmniejszenia jej zależności od głównego dostawcy – Rosji. Podobnym sygnałem było wsparcie Angeli Merkel dla rozbudowy Korytarza Południowego wyrażone podczas wizyty w Azerbejdżanie. Poparła ona projekt wzbogacenia budowanej sieci gazociągów o odcinek do Turkmenistanu, dzięki któremu do Europy mógłby docierać także surowiec z tego kraju.

W minionym tygodniu przedstawiciele Unii Europejskiej przyjęli delegację Turkmenistanu w Brukseli. Rozmawiali o wsparciu inwestycji w budowę Gazociągu Transkaspijskiego, który może zapewnić Europie gaz turkmeński.

– Unia Europejska zaprezentowała duże zainteresowanie budową TCP i dostarczeniem turkmeńskiego gazu na rynek europejski – podaje rządowa gazeta Neutralny Turkmenistan. – Negocjatorzy unijni wyrazili gotowość poparcia wysiłków na rzecz przyciągnięcia inwestycji w realizację tego istotnego projektu.

Prezydent Turkmenistanu Gurbanguły Berdymuhammedow skomentował te doniesienia przypominając, że uregulowanie statusu prawnego Morza Kaspijskiego dokonane w ostatnich miesiącach otwiera drogę do budowy TCP. – Potrzebne są jeszcze tylko obopólna zgoda uczestników projektu i ocena oddziaływania środowiskowego w zgodzie ze ścisłymi wymogami międzynarodowymi – powiedział gazecie.

Wsparcie dla Baltic Pipe?


Działania Merkel na rzecz dywersyfikacji mają w pierwszym rzędzie znaczenie wizerunkowe. Nie oznacza to jednak, że Polacy nie mogą pociągnąć ich w pożądanym kierunku. Jednym z postulatów prezydenta Andrzeja Dudy w Berlinie mogłoby być na przykład wyrażenie poparcie Niemiec dla gazociągu Baltic Pipe i wspólne zabiegi o dofinansowanie tego projektu lub pozyskanie klientów. Skoro Niemcy nie chcą rezygnować z uwikłania w interesy z Rosją, może byliby w stanie wesprzeć starania innych, jak Polska, o zmniejszenie tej zależności.

Źródło: BiznesAlert.pl/ho


Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt