W Pradze trwa festiwal „pamięci ofiar totalitaryzmu”
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
03.03.2018 15:33
W stolicy Czech, w rocznicę komunistycznego puczu z 1948 r. odbywają się projekcje filmowe, wystawy i koncerty
Foto: Instytut Polski w Pradze
W czeskiej Pradze trwa festiwal „pamięci ofiar totalitaryzmu” Mene Tekel. Jak co roku – w rocznicę komunistycznego puczu z 1948 roku odbywają się liczne projekcje filmowe, wystawy i koncerty. Tym razem okrągłą 70 rocznicę tych wydarzeń, które dla Czechosłowacji oznaczały początek komunistycznego zniewolenia, Czesi obchodzą razem z Polakami.
„W tym samym czasie, kiedy bolszewicy przejmowali władzę w Pradze, w Warszawie kończył się proces Witolda Pileckiego” – mówi dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj. „Dlatego właśnie Rotmistrz jest jednym z patronów naszego programu”.
Witoldowi Pileckiemu poświęcona jest wystawa w klasztorze Maryi Panny Snieżnej w centrum Pragi oraz jeden z filmowo-dyskusyjnych wieczorów w kinie czeskiego Archiwum Filmowego. Drugim polskim bohaterem, którego przypomina festiwalu jest Irena Sendlerowa.
Festiwal z polskiej strony otworzyli prof. Grzegorz Berendt, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej oraz prof. Włodzimierz Suleja, szef Biura Badań Historycznych IPN, który jest zarazem partnerem festiwalu.
Na zakończenie odbędzie się konferencja historyczna w siedzibie czeskiego Senatu, poświęcona współpracy Polaków i Czechów w walce przeciwko nazizmowi i komunizmowi. Historycy mówić będą m.in. o czeskich uczestnikach kampanii wrześniowej czy sławnym pilocie dywizjonu 303, Czechu Josefie Frantiszku.
„Hasło wspólnoty losów naszych narodów to motyw przewodni naszego programu w tym roku rocznicowym” - tłumaczy Maciej Ruczaj. „Właśnie doświadczenie zniewolenia, straty niepodległosci było tym, które pomogło nam zrozumieć, jak ważna jest współpraca między państwami Europy Środkowej”.
Źródło: Instytut Polski w Pradze/ho