Klub Galicyjski na swoje ostanie posiedzenie w roku 2017 zaprosił Lwowian na pokaz filmu „Kiedy ten wiatr ustanie” w reżyserii Anieli Astrid Gabryel. Dokument został nagrodzony 2016 roku w Amsterdamie na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych i w roku bieżącym na łódzkim festiwalu „Człowiek w zagrożeniu”.
Na pokaz przybyli przedstawiciele społeczności tatarskiej we Lwowie i zwykli Lwowianie zainteresowani tematyką krymsko-tatarską. Po pokazie filmu odbyło się spotkanie z Tarasem Droniem, który uczestniczył w pracy nad filmem „Kiedy ten wiatr ustanie”, jako reżyser pomocniczy. Dokument Anieli Astrid Gabryel ukazuje, jak aneksja półwyspu wpłynęła na życie zwykłych ludzi, jak rozdzieliła rodziny mieszkające na Krymie i Ukrainie kontynentalnej. Nie ma w niej wielkiej polityki. Autorka nie wybrała prostych środków wyrazu. W kadrach znajdujemy tylko zwykłych Tatarów krymskich, ich smutek i samotność. To jest film pokazujący sytuację polityczną, ale poprzez dramat zwykłych ludzi. Tym bardziej jest przez to poruszający. Po projekcji Krymscy Tatarzy mieli łzy w oczach.
- To jest film bardzo emocjonalny. Wszystkie koleżanki i ja płakałyśmy. To jest historia każdej rodziny krymsko-tatarskiej, która była zmuszona wyjechać, i tych rodzin, które zostały. Ten film powinni znać Ukraińcy i inne narody, żeby wiedzieli jakie w nas kipią emocje, kim są Tatarzy krymscy, jakim jesteśmy narodem. Tam był moment, kiedy mama odprowadzała dzieci, które jechały do Kijowa do szkoły, tak było ze mną, mnie też mam odprowadzała ze łzami, z modlitwą. To film o mnie, zobaczyłam tam siebie – powiedziała mieszkająca we Lwowie Emel Ametowa.
Anieli Astrid Gabryel w pracy nad filmem „Kiedy ten wiatr ustanie” pomagali: Ołeksandr Pozdniakow, który wykonał zdjęcia, Agnieszka Boniecka z Polski - montaż i mieszkający we Lwowie Taras Droń, który współpracował w zakresie reżyserii i produkcji.
- Do dziś na Ukrainie był tylko zamknięty pokaz w Kijowie, a we Lwowie to jest pierwszy pokaz – powiedział Taras Droń. – Anielę Gabryel poznałem w Kijowie na warsztatach reżyserskich. Chcieliśmy zrobić film o czymś, co mamy głęboko w sercu. Później studiowałem w Łodzi w filmówce i razem robiliśmy ten film, a kiedy ten film wygrał w Amsterdamie, to nagroda pojechała do naszych bohaterów - mówi Taras Droń.
Pokaz odbył się 15 grudnia w ramach Klubu Galicyjskiego we Lwowskim Centrum Filmowym.
Spotkania Klubu Galicyjskiego odbywają się przy wsparciu Senatu RP, w ramach opieki nad Polakami za granicą, za pośrednictwem Fundacji Wolność i Demokracja.
Zapraszamy do wysłuchania relacji Wojciecha Jankowskiego z "Kuriera Galicyjskiego".