Rosja: wydobyto czarne skrzynki SSJ-100
IAR
Dariusz Adamski
06.05.2019 14:50
-
Rosja: wydobyli czarne skrzynki SSJ-100. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Rosyjscy ratownicy wydobyli z warku samolotu Suchoj Superjet 100 czarne skrzynki
PAP/EPA/Russian Investigative Committee / HANDOUT
W niedzielę wieczorem samolot SSJ-100 rosyjskich linii lotniczych Aerofłot zapalił się podczas awaryjnego lądowania. Samolot leciał z Moskwy do Murmańska.
W katastrofie życie straciło 41 osób, a rannych zostało kilkanaście. Na pokładzie znajdowało się 78 osób, w tym pięcioosobowa załoga samolotu. 26 ofiar śmiertelnych katastrofy to mieszkańcy obwodu murmańskiego. W tym regionie rozpoczęła się dziś trzydniowa żałoba.
Eksperci Komitetu Śledczego prowadzący postepowanie wyjaśniające w sprawie przyczyn katastrofy wstępnie ustalili, że w maszynę zaraz po starcie uderzył piorun. Do zdarzenia miało dojść na wysokości około 2 kilometrów. W wyniku wyładowania elektrycznego odmówiły posłuszeństwa elektroniczne systemy pokładowe. W trakcie awaryjnego lądowania samolot uderzył o pas startowy, co spowodowało pożar silników.
Ratownikom udało się w ciągu 55 sekund wyprowadzić część osób z płonącego Superjeta. Jednak 41 osób, głównie znajdujących się w ogonowej części pokładu straciło życie. - Czworo rannych znajduje się pod stałym monitoringiem lekarzy - poinformował szef Moskiewskiego Instytutu Chirurgii Amiran Rewiszwili. - Jeden pacjent jest w stanie ciężkim. Troje pacjentów jest w stanie średnim, wszyscy oddychają samodzielnie i są przytomni. Najprawdopodobniej jednego pacjenta przewieziemy dziś z intensywnej terapii na oddział - oświadczył szef moskiewskiego szpitala. Ranni mają zewnętrzne i wewnętrzne oparzenia, a także objawy zatrucia.
Depesza kondolencyjna od prezydenta Polski
Prezydent Andrzej Duda w depeszy kondolencyjnej do prezydenta Rosji Władimira Putina napisał, że ze smutkiem przyjął wiadomość o ponad 40 osobach, które straciły życie w wyniku pożaru samolotu podczas awaryjnego lądowania na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.
IAR/dad