Mirosława Gruszczyk, siostra Michaela Rak oraz doktor Paweł Grabowski zostali laureatami nagrody imienia Jana Rodowicza "Anody". Wyróżnienia zostały przyznane po raz 8., a ustanowione zostały przez Muzeum Powstania Warszawskiego jako honorowe wyróżnienie osób, które angażują się w działalność na rzecz drugiego człowieka.
Patronem honorowym nagrody jest prezydent Andrzej Duda, który skierował do uczestników uroczystości list odczytany przez Zofię Romaszewską. Prezydent dziękując za działalność nominowanych podkreślał, że to wyjątkowi bohaterowie, a ich cechami wspólnymi są: odwaga i dzielność, śmiałość i wytrwałość w mierzeniu się z nieznanymi trudami, niezwykły hart ducha i otwartość na drugiego człowieka, a także gotowość służenia mu.
W kategorii "Wyjątkowy czyn" nagrodę otrzymała Mirosława Gruszczyk, która przyjęła do domu siostry Tamarę i Marię - Ukrainki z poważnymi złamaniami po potrąceniu przez samochód. Laureatka nie dotarła na uroczystość, a członkini kapituły Anna Gołębicka podkreślała, że Mirosława Gruszczyk podjęła niezwykłe wyzwanie, ponieważ po pobycie w szpitalu siostry zostały bez pieniędzy, pracy i mieszkania. Nie znały języka polskiego, nie miały za co uregulować rachunku za leczenie, pani Mirosława kiedy dowiedziała się o dramatycznej sytuacji sióstr, przyjęła do siebie Marię, a zaraz potem - na prowizorycznych noszach - przetransportowała do swojego domu Tamarę. Bezinteresownie opiekowała się nieznajomymi kobietami przez około pięć miesięcy - żywiła je, organizowała im leczenie i rehabilitację, pomoc prawników.
W kategorii "Wyróżniająca się akcja lub inicjatywa społeczna zakończona sukcesem" nagrodę otrzymała siostra Michaela Rak, która stworzyła pierwsze na Litwie hospicjum, w którym opiekuje się ludźmi cierpiącymi na raka, pomaga obłożnie chorym, daje im możliwość godnej śmierci.
Laureatka podkreślała, że nie należy bać się pomagać i mówiła, że te słowa usłyszała jako nastoletnia dziewczyna. Zarazem siostra Rak dodała, że lęk cały czas jej towarzyszy ale idzie do przodu, teraz podjęła kolejne wyzwanie - stworzenia hospicjum dla dzieci. Siostra podkreśliła, że to też ją napawa lękiem, ponieważ będzie musiała dźwigać ciężar cierpienia najmłodszych ale jak powiedziała: "nie wolno się bać i trzeba iść".
Z kolei w kategorii "Całokształt dokonań oraz godna naśladowania postawa życiowa" nagrodę otrzymał lekarz Paweł Grabowski. Laureat kilka lat temu zrezygnował z pracy zawodowej w Warszawie i wyjechał na Podlasie, gdzie założył Hospicjum Domowe Proroka Eliasza w Nowej Woli na Podlasiu - profesjonalny zespół lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów i wolontariuszy opiekujących się chorymi terminalnie w ich domach.
Paweł Grabowski podkreślał, że zdecydował się podjąć takie działania ponieważ chciał pomóc samotnym i chorym mieszkańcom podlaskich wsi, którzy do tej pory, z powodu ograniczeń ruchowych czy z powodu barku możliwości dojazdu do placówek służby zdrowia nie mieli profesjonalnej opieki lekarskiej. Poza tym - wyjaśniał lekarz - wraz ze współpracownikami edukuje młodych ludzi opowiadając im o szacunku do człowieka i wartości życia ludzkiego.
Uroczystość wręczenia nagród imienia Jana Rodowicza "Anody" odbyła się w Muzeum Powstania Warszawskiego, a patronem medialnym wydarzenia jest radiowa Jedynka.
IAR/ks