Logo Polskiego Radia
Print

Protest "żółtych kamizelek" w Paryżu. Rabunki sklepów

IAR
Dariusz Adamski 16.03.2019 13:31
  • We Francji ruch "żółtych kamizelek", których dzisiaj nawołuje do wyjątkowej mobilizacji, skierował ultimatum pod adresem prezydenta Emmanuela Macrona. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
Podczas protestu "Żółtych kamizelek" część z uczestników wdarła się do ekskluzywnych sklepów przy Polach Elizejskich
Fot.:Twitter

Zamaskowani sprawcy splądrowali między innymi salon z odzieżą męską sieci Boss, zdemolowali też elegancką restaurację Fouquet's - uznawaną za symbol władzy. To tam swoje zwycięstwo w 2007 roku świętował prezydent Nicolas Sarcozy. Był to także ulubiony lokal prezydenta Francois Mitteranda.

Demonstranci starli się z policjantami w okolicach Łuku Triumfalnego. Obrzucili funkcjonariuszy kamieniami, ci odpowiedzieli gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.

Według szefa francuskiego MSW Christophe'a Castaner, w proteście w Paryżu uczestniczy od 7 do 8 tysięcy ludzi, z czego około półtora tysiąca zachowuje się wyjątkowo agresywnie.

Liczba protestujących w ostatnich tygodniach znacząco malała, dlatego organizatorzy manifestacji zaapelowali o liczny udział w dzisiejszym proteście. "Żółte kamizelki" chcą postawić w stan gotowości całą Francję, aby pokazać, że ich ruch jest daleki od wyczerpania. W Paryżu wyznaczono kilkanaście miejsc spotkań, aby zdezorientować siły porządkowe.

To kolejna, osiemnasta sobota demonstracji. Główne żądania dotyczą zmiany polityki finansowej i gospodarczej prezydenta Emmanuela Macrona i rządu, ale chodzi także o aspekty społeczne i polityczne - o to, aby społeczeństwo, według "żółtych kamizelek", miało większy niż obecnie wpływ na podejmowanie przez państwo decyzji kluczowych dla życia jego obywateli.

IAR/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt