"Kurier" - nowy film o Janie Nowaku-Jeziorańskim
IAR
Dariusz Adamski
05.03.2019 16:43
-
Współproducentem filmu jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego dyrektor Jan Ołdakowski wyjaśnia, że ideą powstania tego filmu jest ukazanie wyjątkowego bohatera (IAR)
-
Wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Dariusz Gawin podkreśla, że film ukazuje złożoność sytuacji politycznej 1944 roku (IAR)
W Warszawie zaprezentowany został film o Janie Nowaku-Jeziorańskim pod tytułem "Kurier"
Kadr z oficjalnego zwiastunu filmu „Kurier”. youtube/KinoSwiatPL
Nowy film Władysława Pasikowskiego, to sensacyjna historia szpiegowska, inspirowana sekretną misją słynnego kuriera z Warszawy.
Współproducentem filmu jest Muzeum Powstania Warszawskiego, jego dyrektor Jan Ołdakowski wyjaśnia, że ideą powstania tego filmu było ukazanie wyjątkowego bohatera. - My jako Polacy jesteśmy w takiej sytuacji, że nie musimy wymyślać super bohaterów, bo mamy ich na co dzień. Trzeba tylko ich pokazać - wyjaśnia dyrektor Ołdakowski. Nasi bohaterowie, dodaje dyrektor Muzeum, rodzili się jako zwykli ludzie, Jan Nowak - Jeziorański przed wojną był zwykłym studentem poznańskiej ekonomi i dopiero wojna, sytuacja niemieckiej okupacji w Warszawie powoduje, że odkrywa on w sobie siłę i staje się kimś wyjątkowym.
W rolę legendarnego kuriera wcielił się Philippe Tłokiński. Aktor podkreśla, że starał się ukazać Jana Nowaka-Jeziorańskiego jako młodego oddanego sprawie człowieka. To człowiek szarmancki, odważny, który da się lubić, jest fascynujący i zrównoważony w poglądach - wyjaśnia Philippe Tłokiński.
Film ukazuje trudną misję Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który próbuje dostać się z Londynu do Polski na kilka dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego, z wiadomościami od polskiego rządu na uchodźstwie dla dowódców Armii Krajowej. Wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Dariusz Gawin podkreśla, że film ukazuje złożoność sytuacji politycznej 1944 roku. - W tej misji Nowaka, kumulują się wszystkie wątki, które są istotne dla zrozumienia dramatyzmu tych wydarzeń - tłumaczy Gawin. Wicedyrektor Muzeum wyjaśnia, że ważne było pokazanie "tych ludzi, w momencie kiedy decydują się rzeczy najważniejsze". Zarazem - podkreśla Gawin - jest to film "w znacznym stopniu o okupacji niemieckiej Polski, czym była ta okupacja, jaką grozą wiało z życia w okupowanym kraju, i że doświadczenie grozy niemieckiej okupacji w Polsce jest kontekstem do podjęcia decyzji o wybuchu powstania".
Film będzie miał swoją premierę 11 marca w Teatrze Wielkim a od 15 marca będzie można go oglądać w kinach.
IAR/dad