Do Polski trafiło Archiwum Eissa, przedstawiające działania polskich dyplomatów w Szwajcarii na rzecz ratowania Żydów podczas II wojny światowej. Żydów ratowano "z niezwykłą zaciętością" - ocenił prezydent Andrzej Duda, który we wtorek w Belwederze zapoznał się z dokumentami.
Prezydent wspominając działania polskich dyplomatów w Szwajcarii, m.in. Aleksandra Ładosia i Konstantego Rokickiego, a także Chaima Eissa - przedstawiciela organizacji żydowskich, podkreślił, że "z niezwykłym oddaniem" i "z niezwykłą zaciętością" ratowali oni Żydów w latach II wojny światowej.
- Mimo wielu przeszkód i wielu niebezpieczeństw, także w Szwajcarii, bo to była działalność nielegalna - od samego początku do samego końca realizowali to, realizowali to za zgodą polskich władz emigracyjnych po to, żeby ratować ludzi - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Dyplomaci należący do tzw. Grupy Berneńskiej (określanej także jako Grupa Ładosia) działając w okresie wojny w polskim poselstwie w Bernie w Szwajcarii ratowali Żydów poprzez wystawianie im fałszywych paszportów. Polscy dyplomaci oraz działacze organizacji żydowskich pozyskiwali paszporty państw Ameryki Południowej, które następnie trafiały do Żydów w okupowanej Europie. Dzięki nim wielu z nich uniknęło wywózek do niemieckich obozów zagłady.
Długa lista ocalonych
Lista uratowanych Żydów - jak powiedział prezydent - jest bardzo długa; zaznaczył też, że wielu Żydów niestety nie udało się uratować. - Wielu ludzi ocalało, ale wielu także nie udało się ocalić. Ale co jest bardzo istotne... Ważna była każda godzina, każdy dzień i każdy paszport i dokument... I to właśnie im przyświecało. Ratowali ludzi nie licząc się z żadnymi tego kosztami, współdziałając ręka w rękę jako Polacy, czy to polskiego czy to żydowskiego pochodzenia. Współobywatele, w poczuciu także zwykłej, po prostu ludzkiej więzi i walki przeciwko bezprawiu i okrucieństwu - powiedział Duda.
Przekazane Polsce Archiwum Eissa - jak dodał - w najbliższym czasie trafi do zasobów Muzeum Auschwitz-Birkenau. - Mam nadzieję, że ludzie z całego świata, którzy tam przybywają, by zobaczyć to straszliwe świadectwo bestialstwa i by usłyszeć to i zobaczyć to nieprawdopodobne memento tamtej niewyobrażalnej Zagłady, tamtego niewyobrażalnego bestialstwa, zobaczą również to: wkład polskich dyplomatów, wkład Polaków i Żydów w ratowanie swoich bliźnich - podkreślił Duda.
Polski depozyt
Archiwum Eissa - mówił prezydent - staje się teraz polskim depozytem. - Bo Polska przez te dramatyczne, historyczne fakty, że te obozy Zagłady zostały założone na zajętych przez Niemcy hitlerowskie polskich ziemiach, jest depozytariuszem tej wielkiej pamięci o tych wszystkich, którzy zostali zamordowani, o Żydach, których pochłonął Holokaust - zaakcentował.
- Cieszę się, że ludzie z całego świata będą mogli tę historię wielką zobaczyć i usłyszeć też o tych ludziach, którzy byli do tej pory naprawdę cichymi bohaterami tamtej walki o ludzkie życie, o ludzką godność, że ich nazwiska będą wymienione i wskazane - dodał Andrzej Duda.
Akcja wspaniałych ludzi
Dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński zapewnił, że wkrótce dokumentami zaopiekują się konserwatorzy. Również on podkreślił, że działania polskich dyplomatów i przedstawicieli organizacji żydowskich to "akcja wspaniałych ludzi". - Polaków i szwajcarskich Żydów pochodzenia polskiego, ale to jest, w sensie jedności z Londynem, akcja Rzeczypospolitej. I to jest coś, co tutaj chciałbym bardzo mocno podkreślić - powiedział Cywiński.
W uroczystości prezentacji dokumentów wziął udział m.in. wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, także ambasador Polski w Szwajcarii Jakub Kumoch, który znacząco przyczynił się do rozpowszechnienia wiedzy o swoich poprzednikach ratujących Żydów. Obecni byli także m.in. przedstawiciele Izraela, Ukrainy, organizacji żydowskich, MSZ, Instytutu Pamięci Narodowej; na uroczystość przybyli także polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata.
Jedno z największych archiwów tego typu
Archiwum Eissa - jak podał Instytut Pileckiego, który w Belwederze przygotował ekspozycję pt. "Paszporty" - jest jednym z największych zbiorów dokumentujących działania polskiej dyplomacji na rzecz ratowania Żydów przed Zagładą podczas II wojny światowej. Wystawa podkreśla rolę polskiego rządu na uchodźstwie i Polskiego Państwa Podziemnego w informowaniu świata o Holokauście, a także rolę w akcjach ratowania Żydów.
W gablotach zaprezentowano najcenniejsze obiekty: paszporty, rachunki, korespondencje pomiędzy Chaimem Eissem i polskimi dyplomatami, także listy pomiędzy Żydami przebywającymi w gettach a Abrahamem Silberscheinem, który był jednym z pośredników pomiędzy polskimi Żydami i placówką dyplomatyczną w Bernie w Szwajcarii. Dokumenty zaprezentowano m.in. w formie reprintów.
W skład Grupy Berneńskiej wchodzili dyplomaci żydowskiego i polskiego pochodzenia, m.in. konsul Rzeczypospolitej Polskiej w Bernie w latach 1939-45 Konstanty Rokicki, ambasador Aleksander Ładoś, jego zastępca Stefan Ryniewicz i dyplomata Juliusz Kuehl. Należeli do niej także poseł na Sejm II RP Abraham Silberschein oraz przedstawiciel organizacji żydowskich Chaim Eiss.
Paszporty krajów latynoskich, głównie Paragwaju, Salwadoru, Hondurasu, Boliwii, Peru i Haiti, chroniły swoich posiadaczy w gettach przed wywózką do niemieckich obozów zagłady. Ich właścicieli kierowano do obozów dla internowanych, gdzie pewna część z nich doczekała końca wojny.
IAR/PAP/dad