Nowy bilans ofiar w Attyce

W szpitalach wciąż znajduje się ponad sześćdziesięciu rannych, w tym kilku w ciężkim stanie. W Grecji trwa żałoba narodowa, którą wczoraj ogłosił premier Aleksis Tsipras.

Grecka straż pożarna do tej pory sprawdziła około połowy zabudowań na terenach wschodniej Attyki, które spustoszył ogień. Wciąż nie jest znany los wielu osób poszukiwanych przez bliskich. Są wśród nich dzieci. Liczba zaginionych nie jest dokładnie znana.

Prawie wszystkie pożary szalejące w Grecji, głównie w Attyce, są już pod kontrolą#wieszwięcej https://t.co/K44DdoM0Fo

— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 25 lipca 2018

Greckie władze rozpoczęły szacowanie strat. W sumie w pożarach w Attyce, które wybuchły w poniedziałek spłonęło prawie dwa i pół tysiąca domów. Przywracanie dostawy prądu i wody do miejscowości Mati, gdzie były największe straty może potrwać nawet miesiąc.

Apel @MSZ_RP do przebywających w #Grecji Polaków: [Ministerstwo] prosi obywateli polskich o zachowanie szczególnej ostrożności. 🇬🇷🇵🇱#Greecefires #pozary https://t.co/VZ08BYWDq2

— Polskie Radio 🇵🇱 (@polskieradiopl) 24 lipca 2018

Mieszkańcy, którzy stracili w pożarach swoich bliskich i dobytek mówią o braku jakiejkolwiek pomocy w momencie rozprzestrzeniania się ognia. Twierdzą, że nie było informacji ani nakazu ewakuacji. Domagają się, by znaleziono odpowiedzialnych za tragedię. Greckie władze obiecały przeznaczyć 10 mln euro na pomoc poszkodowanym. Pomoc i wyrazy solidarności z Grecją płyną też z innych krajów, w tym z Polski.

IAR/ks