Logo Polskiego Radia
Print

"Bojownicy getta warszawskiego - bohaterami narodowymi"

IAR / PAP
Dariusz Adamski 19.04.2018 12:09
RP uznaje bojowników getta warszawskiego za bohaterów narodowych - podkreślił dyrektor Muzeum POLIN Dariusz Stola
Powstanie w Getcie WarszawskimPowstanie w Getcie WarszawskimNational Archives and Records Administration [Public domain], via Wikimedia Commons

Dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich odniósł się do obecności prezydenta Andrzeja Dudy na czwartkowych obchodach 75-lecia żydowskiego zrywu z 1943 r.

Główne uroczystości 75. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim z udziałem prezydenta odbyły się przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Wieczorem prezydent wziął udział w koncercie "Łączy nas pamięć", który odbył się na placu przed Muzeum POLIN.

- Bardzo się cieszę, że pan prezydent będzie przy pomniku, bo to pokazuje, że Rzeczypospolita uznaje bojowników getta za swoich bohaterów, że to są bohaterowie narodowi - podkreślił prof. Dariusz Stola.

Powstanie w Getcie

Powstanie w getcie warszawskim, które rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 r., było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie, aktem o charakterze symbolicznym, zważywszy na nikłe szanse powodzenia. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych.

Dyrektor POLIN odniósł się również do formułowanych pod jego adresem zarzutów, m.in. ze strony MKiDN. W ostatnim czasie wicepremier i minister kultury Piotr Gliński publicznie skrytykował - jak powiedział - "zaangażowanie polityczne" dyrektora POLIN. Poinformował też, że w tej sprawie wysłał listy do władz Warszawy i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, które wspólnie z resortem kultury współprowadzą Muzeum POLIN.

- Mam wrażenie, że pan minister jest systematycznie dezinformowany (...). Wydaje mu się, że ma jakieś ważne powody, żeby tak publicznie krytykować mnie i nasze muzeum, ale naprawdę doszukiwałem się (w tym) jakichś faktów i nie znalazłem. Nie znalazłem ani jednego zarzutu, co do którego mógłbym się zgodzić: one były albo chybione albo nieprawdziwe - powiedział dyrektor POLIN.

Kontrowersyjna wystawa "Obcy w domu. Wokół Marca '68"

Pytany m.in. o kontrowersje związane z obecną wystawą czasową "Obcy w domu. Wokół Marca '68" Stola tłumaczył, że Muzeum POLIN w prawie każdej wystawie czasowej odnosi się do współczesności. - To jest nasz sposób mówienia o historii, który między innymi polega na tym, że nie traktujemy jej jako czegoś do końca zamkniętego. Lepiej ją zrozumiemy widząc coś współczesnego i lepiej rozumiemy współczesność znając historię - wyjaśnił szef POLIN.

Dopytywany o sprawę Magdaleny Ogórek, która złożyła akt oskarżenia ws. jej znieważenia w związku z nową ekspozycją, prof. Stola zaznaczył, że jest zdziwiony jej reakcją. Wystawa, która przedstawia m.in. przebieg kampanii antysemickiej w 1968 r., przedstawia również treść twitterowych wpisów Magdaleny Ogórek oraz publicysty Rafała Ziemkiewicza. Wpis Ogórek dotyczy senatora Marka Borowskiego, któremu zadała ona pytanie zmiany nazwiska z Berman na Borowski.

- Naprawdę jestem zdziwiony jej reakcją na naszą wystawę o Marcu '68 (...). Chcieliśmy pokazać, że różnym ludziom zdarza się powiedzieć takie rzeczy, które są niedopuszczalne. Ale wydaje mi się, że różnica między nią a panem Ziemkiewiczem jest taka, że pan Ziemkiewicz z pewnością nie jest osobą dobrej woli. On systematycznie mówi bardzo złe rzeczy, pani Ogórek raz to się zdarzyło i myślę, że gdyby wreszcie przyszła i zobaczyła tę wystawę to być może zmieniłaby zdanie - zachęcał Stola. Jednocześnie słowa Ziemkiewicza o "parchach" szef POLIN określił jako "hańbę" nie tylko dla niego jako dziennikarza, ale także dla jego redakcji. Dodał, że powinien za to odpowiedzieć przed komisją etyki organizacji dziennikarskich.

- Gdyby dziennikarz słowacki powiedział: "Te polskie świnie" i nic by mu się nie stało, to co sądzilibyśmy o jego redakcji, jego stowarzyszeniu dziennikarskim i o jego kraju? - pytał prof. Stola.

Kwestie ONR-u

Dyrektor POLIN był też pytany o współczesny Obóz Narodowo-Radykalny, którego członkowie w sobotę w Gdańsku zorganizowali obchody w związku z 84. rocznicą powstania ONR. W historycznej Sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie w 1980 r. podpisano porozumienia sierpniowe dzięki którym powstała Solidarność, odbył się ogólnopolski zjazd ONR. Prof. Stola zwrócił uwagę, że ONR to "partia neofaszystowska".

- To jest dość oczywiste, gdy ktoś nazywa się ONR, używa logo przedwojennej partii faszystowskiej. ONR przed wojną to była polska odmiana faszyzmu - powiedział szef POLIN, choć przyznał, że współczesny ONR częściowo odcina się od swej tradycji.

Dodał też, że przedwojenny ONR, który działałby w dzisiejszych warunkach powinien zostać zdelegalizowany, ponieważ godziłby on w podstawy porządku demokratycznego. Uznając wartość i prawo do wolności słowa prof. Stola krytycznie jednak odniósł się np. do hasła "śmierć wrogom ojczyzny", zwłaszcza widzianego przy klasztorze na Jasnej Górze w Częstochowie.

PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt