Kto stoi za zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki?

Mijają 32 lata od brutalnego zabójstwa kapelana warszawskiej „Solidarności”, błogosławionego kościoła katolickiego, księdza Jerzego Popiełuszki.

Za uprowadzenie, tortury i zabójstwo w tzw. procesie toruńskim zostali skazani trzej funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa PRL – Grzegorz Piotrowski - naczelnik wydziału Departamentu IV MSW, por. Leszek Pękala i por. Waldemar Chmielewski. Skazany został także ich bezpośredni przełożony płk Adam Pietruszka - zastępca dyrektora Departamentu IV MSW – za sprawstwo kierownicze zbrodni.

Nowe śledztwo w tej sprawie ruszyło już po 1989 roku. W 2002 roku inną hipotezę w sprawie daty zabójstwa kapłana i jego przebiegu, podważającą ustalenia sądu w Toruniu, postawił prokurator Andrzej Witkowski z pionu śledczego lubelskiego IPN.

W jego opinii Jerzy Popiełuszko nie zginął 19, lecz 25 października, po kilkudniowych torturach w bunkrach w Borze Kazuńskim, a za tym zabójstwem stały osoby znacznie wyżej postawione w hierarchii partyjno-państwowej. Hipoteza ta została jednak skrytykowana przez ówczesnego szefa IPN, a śledztwo zostało prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu odebrane.

Sprawą zabójstwa ks.Jerzego Popiełuszki, zajmował się też Wojciech Sumliński. Opisał swoje ustalenia w kilku książkach – np. „Lobotomia 3.0”, „Kto naprawdę go zabił”. Rozmawiała z nim Halina Ostas.