Turcja straci swoje F-35, jeśli zakupi rakiety od Rosji
IAR
Dariusz Adamski
25.06.2019 15:16
USA odbiorą Turcji myśliwce F-35, jeśli rząd w Ankarze zainstaluje na swoim terytorium systemy rakietowe S-400
Wielozadaniowy samolot F-35 Lightning IIPixabay/CC0 License/skeeze
Do tej pory Turcy uczestniczyli w rozwoju maszyn i produkowali do nich części. Amerykańska ambasador przy NATO powiedziała mediom, że takie postępowanie spotka się z odpowiedzią Waszyngtonu.
Głównym orędownikiem uzyskania S-400 jest Tayyip Erdogan. Prezydent kraju obiecał dziś parlamentowi, że transakcja zostanie sfinalizowana, niezależnie od zdania sojuszników z NATO. Jak stwierdził, "Turcja nie potrzebuje pozwolenia i nie ugina się pod obcą presją", a zakup S-400 "jest bezpośrednio związany ze wzmacnianiem suwerenności" kraju. Tureckie władze ogłosiły już, że podjęły ostateczną decyzję w tej sprawie.
Ambasador USA przy NATO Kay Bailey poinformowała, że obecność w jednej armii F-35 i rosyjskiego systemu rakietowego może wpłynąć negatywnie na wykorzystanie nowoczesnych myśliwców. Pomysł zakupienia S-400 ma związek z problemami z dostarczeniem Turcji rakiet Patriot przez USA, co miało miejsce w przeszłości. Amerykański system znajdował się w kraju w latach 2013-2015. Usunięto go, gdyż jak tłumaczono, był bardziej potrzebny w innym miejscu. Ankara twierdzi także, że NATO nie wykazało się odpowiednią pomocą w czasie zwiększonego zagrożenia zewnętrznego. Dlatego miała zwrócić się w stronę Moskwy.
Stany Zjednoczone zapowiedziały już wprowadzenie sankcji na swojego sojusznika, jeśli przyjmie on do wyposażenia armii rosyjskie rakiety. Może to wpłynąć negatywnie na turecką gospodarkę. Prezydenci Donald Trump i Tayyip Erdogan będą rozmawiać na ten temat pod koniec tygodnia. Do spotkania ma dojść na szczycie G20 w japońskiej Osace.
IAR/dad