Polski rząd przeciwko zaostrzeniu celów klimatycznych
IAR
Dariusz Adamski
20.06.2019 15:52
-
Na szczycie w Brukseli przywódcy europejscy po raz kolejny podejmą próbę porozumienia w sprawie wyboru kandydatów na kluczowe stanowiska w Unii Europejskiej. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Mateusz Morawiecki powiedział w Brukseli, że Polska nie zgodzi się na zaostrzenie celów klimatycznych
Premier Mateusz Morawiecki na unijnym szczycie w Brukseli PAP/EPA/JULIEN WARNAND / POOL
Szef rządu mówił o tym przed rozpoczęciem szczytu na którym jednym z tematów będzie długoterminowa strategia klimatyczna.
Jedną z propozycji jest zobowiązanie do neutralności węglowej do 2050 roku. Chodzi o to, by unijna gospodarka była neutralna pod względem emisji CO2, tyle samo pochłaniała co emitowała. Premier podkreślił, że bez wsparcia finansowego dla krajów, które najbardziej ucierpią na zaostrzeniu strategii klimatycznej, Polska poprzeć strategii nie może. - Muszą być bardzo ściśle określone wszelkie warunki dotyczące ewentualnych mechanizmów kompensacyjnych dla państw członkowskich, dla regionów, dla branż. Nie wystarcza nam sformułowanie dotyczące sprawiedliwej i odpowiedzialnej transformacji energetycznej - powiedział premier. Podkreślił też, że Polska po II wojnie światowej wpadła w 50 lat stagnacji i ten kontekst musi być uwzględniany. Szef rządu przypomniał też, że polska gospodarka poniosła gigantyczny wysiłek redukując emisje CO2 w latach 90-tych.
Podczas szczytu zawarto natomiast umowę dotyczącą synchronizacji państw bałtyckich z europejskim system energii podpisania. W Brukseli podpisy pod dokumentem złożyli przywódcy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii oraz przewodniczący Komisji Europejskiej. Projekt ma być wdrożony do 2025 roku.
Umowa pozwoli ograniczyć uzależnienie od Rosji
Kraje bałtyckie połączą swoje systemy energii z systemem Unii Europejskiej za pośrednictwem Polski. Tym samym odłączone zostaną one od rosyjskiego systemu. Porozumienie w tej sprawie zostało już podpisane w ubiegłym roku, dziś dołączono do niego dokument wdrażający ustalenia. Komisja Europejska nazywa to kamieniem węgielnym i konkretnym wyrazem europejskiej solidarności w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego.
75 procent kosztów synchronizacji systemów elektroenergetycznych państw bałtyckich z systemem kontynentalnym pokryje Unia Europejska. Dla Litwy, Łotwy i Estonii kwestia suwerenności to sprawa kluczowa, bo choć od 15 lat są one w Unii Europejskiej, to wciąż energetycznie należą do postsowieckiego obszaru.
Synchronizacja z systemem europejskim pozwoli im ograniczyć uzależnienie od Rosji. Zostanie do tego wykorzystane istniejące już połączenie elektroenergetyczne LitPol Link, czyli polsko-litewski most energetyczny. Dodatkowo położony zostanie kabel podmorski.
IAR/dad/