Logo Polskiego Radia
Print

"Global Times" o zatrzymaniu pracownika koncernu Huawei

IAR / PAP
Dariusz Adamski 12.01.2019 09:27
  • Global Times: Polska przegra jeśli kwestii Huawei pójdzie w ślady USA. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)
Chiński rządowy dziennik "Global Times" pisze, że „Polska przegra, jeśli w kwestii Huawei pójdzie w ślady USA”
PAP/EPA/OLE SPATA

To tytuł artykułu, opublikowanego w sobotę w internetowym wydaniu gazety. Publikacja stanowi komentarz do zatrzymania w Polsce chińskiego pracownika koncernu Huawei, którego podejrzewa się o szpiegostwo.

„Global Times” to chiński dziennik uznawany za propagandową tubę władz, często prezentujący nacjonalistyczne opinie. Dziennik publikuje artykuł oparty na komentarzach chińskich ekspertów. Zhao Junjie z Chińskiej Akademii Nauk uważa, że jeśli „Polska chce naruszyć relacje z Chinami w związku z koncernem Huawei, (…) będzie największym przegranym”. Ekspert ostrzega Polskę, że w takiej sytuacji Chiny mogą użyć np. instrumentów handlowych, co można odczytać jako groźbę odwetu gospodarczego. Według Zhao Polska nie powinna być „zbyt blisko” USA, w szczególności w kwestii Huawei. Dziennik cytuje też anonimowych Chińczyków, pracujących w Warszawie, którzy areszt pracownika Huawei uważają za „bezpodstawny”.

Zatrzymania pracowników Huawei

Wczoraj ABW zatrzymało Polaka i Chińczyka podejrzanych o szpiegostwo - informował zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik. Sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące - podał z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

- Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce - powiedział Żaryn. - W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze dokonali niezbędnych czynności procesowych, m.in. przeszukania mieszkań podejrzanych oraz zabezpieczenia dowodów - podał.

Zatrzymani to Weijing W. – jeden z dyrektorów polskiego oddziału Huawei – oraz Piotr D., były oficer ABW, który ostatnio pracował w Orange. Sąd podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla obu podejrzanych.

Odejście Piotra D. z ABW wiązano z tzw. infoaferą – dotyczącą korupcji przy rządowych przetargach informatycznych – ale nigdy nie postawiono mu w związku z tym zarzutów. Piotr D. miał dostęp do kluczowych informacji, w tym funkcjonowania SŁR, czyli Sieci Łączności Rządowej.

W 2016 roku - za czasów rządu Beaty Szydło - Piotr D. był konsultantem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do sprawy odniosła się sama była premier na Twitterze. "Przecinam medialne sensacje - zatrzymany nie był konsultantentem u Szydło! Nie doradzał Szydło i nie pracował dla Szydło. Był natomiast przedstawicielem UKE w zespole przygotowyjącym wizytę Papieża Franciszka podczas ŚDM. Takie tytuły to manipulacja" - napisała Beata Szydło.

IAR/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt