Logo Polskiego Radia
Print

"Sytuację na Morzu Azowskim uważamy za poważną"

IAR / PAP
Dariusz Adamski 26.11.2018 09:33
  • Strona polska zaniepokojona wydarzeniami na Morzu Azowskim. Minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział spotkanie z dowódcami polskich służb wojskowych. Z kolej resort dyplomacji w oświadczeniu potępił działania Rosji na Morzu Azowskim. O szczegółach - Sylawia Białek (IAR)
  • Komentarze na temat sytuacji na Morzu Azowskim, po rosyjskiej agresji [posłuchaj]
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział, że wydarzenia na Morzu Azowskim mogą mieć wpływ na cały region
Krzysztof SzczerskiKrzysztof SzczerskiIAR/Krystian Dobuszyński

W niedzielę nad ranem rosyjski okręt "Don" staranował ukraiński holownik, który wraz z dwoma kutrami płynął z Odessy nad Morzem Czarnym do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Wszystkie trzy jednostki należą do marynarki wojennej Ukrainy.

Rosjanie ogłosili, że ukraińskie okręty nie mogą przepłynąć pod mostem przez Cieśninę Kerczeńską, gdyż przeprawa jest zamknięta ze względu na osiadły na mieliźnie tankowiec. Strona ukraińska twierdzi, że Rosja, która powinna była poinformować o zamknięciu cieśniny międzynarodowe organizacje żeglugi, nie zrobiła tego.W niedzielę wieczorem ukraińska marynarka poinformowała, że Rosjanie ostrzelali trzy ukraińskie jednostki i z pomocą swoich służb specjalnych przejęli nad nimi kontrolę. Podczas ataku rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy. Los trzech jednostek i ich załóg nie jest znany. Wiadomo, że ranni otrzymali od Rosjan pomoc medyczną. Załoga ukraińskich okrętów składała się z 23 osób. MSZ Ukrainy zażądało od Rosji ich uwolnienia.

Akt agresji

Ukraina uznała niedzielne wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej za akt agresji ze strony Rosji. W poniedziałek po południu w Kijowie odbędzie się zwołane w trybie nadzwyczajnym posiedzenie parlamentu w sprawie wprowadzenia stanu wojennego. W nocy z niedzieli na poniedziałek decyzję o stanie wojennym poparła obradująca pod kierownictwem prezydenta Petra Poroszenki Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).

- Sytuację uważamy za poważną, bo może mieć ona daleko idące konsekwencje zarówno dla polityki wewnętrznej Ukrainy, jak i całego regionu - ocenił w rozmowie z PAP szef gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski. Dodał, że w tej sytuacji nie można działać pochopnie.

- Będziemy w stałym kontakcie z polską placówką w Kijowie i ze stroną ukraińską, żeby otrzymać pełny zakres informacji o rozwoju wypadków - mówił Szczerski.

Prezydencki minister zaznaczył, że "sprawa zapewne stanie się także przedmiotem prac ONZ", a zatem Polska - która reprezentuje kraje naszego regionu - zabierze głos i wyrazi swoje opinie na forum ONZ w tej sprawie.

Szef gabinetu prezydenta wskazywał również, że prezydent Andrzej Duda udaje się w poniedziałek z oficjalną wizytą w region Morza Czarnego, do Bułgarii. - Na pewno także z prezydentem Bułgarii będzie omawiał sytuację w regionie. Działamy na różnych polach w tej sprawie - dodał Szczerski.

Pilne posiedzenie ONZ

Ambasador USA przy ONZ Nikki Haley poinformowała na Twitterze, że w poniedziałek w Nowym Jorku o godz. 11 (godz. 17 czasu polskiego) odbędzie się pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie eskalacji napięć między Rosją a Ukrainą.

O zwołanie pilnego posiedzenia RB ONZ w sprawie sytuacji na Morzu Azowskim w niedzielę zwróciła się Rosja - informował wcześniej przedstawiciel rosyjskiej delegacji Dmitrij Polanski, jako uzasadnienie podając "niebezpieczny rozwój sytuacji na Morzu Azowskim"

Relacja Ewy Plisieckiej.

IAR/PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt