Adam Bielan ma nadzieję, że Izrael zachowa rozsądek

W rozmowie z Polskim Radiem Adam Bielan nawiązał do przyjętej niedawno przez parlament nowelizacji ustawy o IPN, która wzbudziła kontrowersje między innymi w Izraelu i Stanach Zjednoczonych. Jak powiedział, w interesie Polski jest, by nie podawano fałszywych informacji o tym, że Polska jest współodpowiedzialna za Holokaust, i taki sam interes powinny mieć środowiska żydowskie. Wicemarszałek Senatu wyraził nadzieję, że gdy opadną emocje i gdy angielskie tłumaczenie ustawy trafi na odpowiednie biurka, to te relacje się poprawią.

Adam Bielan zgodził się z opiniami mówiącymi, że niezależnie od oceny nowelizacji ustawy o IPN, Polska nie może się z niej teraz wycofać. Podkreślił, że można dyskutować o tym, czy nowelizacja ustawy o IPN była zasadna czy nie, natomiast Polska jest suwerennym krajem i nie może decydować o swoim procesie legislacyjnym pod presją zewnętrzną. - Nam Polakom to się bardzo źle kojarzy. Tłumaczę politykom amerykańskim i izraelskim, że popełnili bardzo duży błąd, szczególnie mówię tutaj o Izraelu, poprzez publiczne napominanie Polski, bo to w naszym kraju działa dokładnie odwrotnie - powiedział Polskiemu Radiu Adam Bielan. Przyznał, że Senat przyjął nowelizację ustawy o IPN tak szybko głównie ze względu na publiczne wypowiedzi polityków izraelskich.

Marszałek Senatu podkreślił, że Polska niejednokrotnie okazywała Izraelowi polityczne wsparcie, między innymi na forum ONZ, dlatego liczy na to, że - jak powiedział - "nasi przyjaciele z Izraela, także w takich być może nerwowych dla nich sytuacjach, zachowają rozsądek, bo niedobrze byłoby, gdyby w wyniku nerwowych reakcji polityków izraelskich, Izrael stracił bardzo solidnego sojusznika w tej części Europy".
Adam Bielan uczestniczył w Miami w Balu Polonaise, wydanym przez konsul honorową Blankę Rosenstiel. Tematem przewodnim balu było stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

IAR/dad