NATO i Mołdawia zacieśniają relacje. Obawy przed Rosją
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
04.12.2016 11:36
NATO i Mołdawia zawarły umowę o utworzeniu biura łącznikowego Sojuszu w Kiszyniowie
NATO. Photo: Wikimedia Commons
Zacieśnianie relacji odbywa się w skomplikowanej sytuacji geopolitycznej, którą Rosja może wykorzystać do zmiany układu sił w Europie Wschodniej. Pomimo to sekretarz generalny NATO złożył mocną deklarację. - Wykonaliśmy ważny krok naprzód; zapewnimy Mołdawii wsparcie polityczne i praktyczne – stwierdził Jens Stoltenberg.
NATO zacieśnia relacje z Mołdawią. Zawarto ważne porozumienie
NATO i rząd Mołdawii zawarły porozumienie przewidujące otwarcie biura łącznikowego w Kiszyniowie. – To mała instytucja cywilna, a nie baza wojskowa. Biuro pozwoli nam na wzmocnienie wzajemnej współpracy i komunikacji oraz udzielenie wsparcia dla reform wprowadzanych przez mołdawskie władze – powiedział Jens Stoltenberg w kwaterze głównej NATO. W konferencji w Brukseli udział wziął także premier Mołdawii Pavel Filip.
Początek relacji miedzy Mołdawią i Sojuszem sięga lat 90., gdy nawiązano współpracę w ramach programu Partnerstwo dla Pokoju. Została ona zacieśniona w 2006 roku, gdy Mołdawii zaoferowano Indywidualny Plan Działań Partnerstwa (IPAP). Kolejnym ważnym wydarzeniem służącym zbliżeniu Kiszyniowa do NATO (i Unii Europejskiej) był wybuch wojny na Ukrainie.
Trudna sytuacja po wyborach prezydenckich. Echa konfliktu z 1992 roku
Dwa lat temu zachodni politycy i eksperci zaczęli przypominać o "zamrożonym" od 1992 roku konflikcie w Naddniestrzu. Nie brakuje obaw, że ta "separatystyczna enklawa" może stać się kartą przetargową w rękach Rosji, która próbuje odbudować swoje wpływy we wschodniej części Europy. Niepokój spotęgowały ostatnie wybory prezydenckie w Mołdawii, w których zwyciężył zwolennik prorosyjskiego kursu Igor Dodon.
W czasie kampanii Dodon opowiedział się za partnerstwem z Rosją i skrytykował zacieśnianie więzi z Unią Europejską. Podpisanie umowy o biurze łącznikowym NATO daje jednak szansę na kontynuowanie prozachodniego kursu Mołdawii, choć można się spodziewać, że polityka zagraniczna stanie się teraz przedmiotem sporu w tym kraju; jednym z jego elementów będzie fakt, że Mołdawia jest krajem konstytucyjnie neutralnym.
Szef NATO docenił decyzję Kiszyniowa. "Wykonaliśmy ważny krok naprzód"
Pomimo neutralnego statusu Kiszyniów oddelegował żołnierzy do misji NATO w Kosowie. Sojusz Północnoatlantycki wspiera reformę sektora obronnego Mołdawii, pomaga budować cyber-obronę i pozbywać się niebezpiecznych chemikaliów zagrażających życiu obywateli. Dla Mołdawii wiązanie się ze strukturami Sojuszu i UE jest kwestią geopolitycznego wyboru, który nada bieg polityce tego kraju w ciągu kilku najbliższych lat.
Wagę podejmowanych decyzji rozumieją także władze NATO, o czym na każdym kroku przypominał Jens Stoltenberg. – Dzisiaj wykonaliśmy ważny krok naprzód (…). Nasze biuro łącznikowe jest ważne ze względu na wsparcie polityczne i praktyczne, którego udzielamy Kiszyniowowi – stwierdził sekretarz generalny. Jak jednak zastrzegł, Sojuszowi chodzi o współpracę, a nie o pełne członkostwo Mołdawii w NATO.
Źródło: onet.pl/PAP/ho