W rosyjskim Zachodnim Okręgu Wojskowym odbyły się ćwiczenia taktyczne z udziałem obsługi pocisków rakietowych Iskander - poinformowały służby prasowe okręgu.
Załogi przećwiczyły zadania związane z rozlokowaniem rakiet i przygotowaniem do odpalenia.
Ćwiczenia odbyły się na poligonie w rejonie miasta Ługa, znajdującego się niedaleko granicy z Estonią. Według służb prasowych Zachodniego Okręgu Wojskowego ćwiczenia odbyły się w ramach sprawdzianu podsumowującego rok szkoleniowy 2016.
W trakcie sprawdzianu dowództwo okręgu oceniło "praktyczne nawyki obsługi bojowej operacyjno-taktycznych zestawów rakietowych (Iskander-M) w przygotowaniu ich do oddania ognia" - podały służby prasowe.
Żołnierze wojsk rakietowych odbyli wielokilometrowe marsze w rejon ćwiczeń i wykonali zadania związane z rozmieszczaniem systemów rakietowych, zmianą pozycji startowych oraz przenoszeniem rakiet ze środków transportu. W ćwiczeniach wzięło udział około stu żołnierzy.
"Demonstracja siły wymierzona przeciw Europie"
Iskander-M to system rakiet taktycznych, których zasięg wynosi 500-700 km.
Na początku października media estońskie podały wiadomość o przeniesieniu tego typu rakiet do obwodu kaliningradzkiego.
Rosyjski resort obrony oświadczył wówczas, że rozmieszczenie iskanderów w obwodzie kaliningradzkim to część rutynowych manewrów.
Ta wiadomość wywołała jednak zaniepokojenie sąsiadów Rosji.
Przeniesienie przez Rosję do obwodu kaliningradzkiego pocisków rakietowych Iskander zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych jest agresywną demonstracją siły wymierzoną przeciwko całej Europie - tak komentowała ten fakt prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.
Podkreśliła, że Iskandery nie są bronią defensywną, lecz ofensywną. Ich rozmieszczenie w obwodzie kaliningradzkim "oznacza agresywną, otwartą demonstrację siły i agresji nie tylko przeciwko państwom bałtyckim, lecz przeciwko stolicom europejskim" - powiedziała Grybauskaite.
Polskie MON o iskanderach
- Ostatnie działania Federacji Rosyjskiej budzą nasze najwyższe zaniepokojenie. Bierzemy pod uwagę wszystkie doniesienia, także te, które mówią o możliwej obecności pocisków Iskander, i to być może w specjalnej konfiguracji, na terenie obwodu kaliningradzkiego - powiedział na początku października Antoni Macierewicz szef MON. Zapewnił przy tym, że wszelkie takie ruchy są monitorowane przez MON.
PAP/IAR/ho