- Celem tej ustawy było napiętnowanie. Stwierdzenie, że dana organizacja jest agentem obcego państwa, ma jednoznacznie negatywny wydźwięk w odbiorze zwykłych ludzi – komentował Aleksander Gurianow z Memoriału fakt włączenia tej szacownej organizacji na listę "zagranicznych agentów”. Dokonało tego rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości.
Memoriał w Rosji zajmuje się obroną praw człowieka, przywracaniem pamięci o ofiarach represji, pomocą represjonowanym, gromadzeniem dokumentacji historycznej. Prowadzi działalność charytatywną i oświatową, w zakresie historii, edukacji obywatelskiej, praw człowieka, kultury. W Polsce dzięki historykom Memoriału udało się m.in. dociec prawdy o Obławie Augustowskiej (oficjalne czynniki nie chcą współpracować w tej sprawie). Memoriał przypomina Rosjanom również o tym, co dokonało się w Katyniu.
Teraz organizacja Memoriał została wciągnięta na listę zagranicznych agentów przez resort sprawiedliwości Rosji.
Aleksander Gurianow z Sekcji Polskiej Memoriału powiedział Polskiemu Radiu, że ustawa o zagranicznych agentach, uchwalona w 2012 roku, najmocniej uderza w organizacje pozarządowe zajmujące się obroną praw człowieka, także w organizacje ekologiczne.
Kryteria wpisania na taką listę są dwa – otrzymywanie wsparcia finansowego w różnej formie z zagranicy, w dowolnej formie – mogą to być np. granty od zagranicznej fundacji. Wystarczy, że stanowią one nawet tylko część budżetu organizacji. Drugi warunek to uprawianie działalności politycznej – wyjaśnił działacz Memoriału.
Memoriał od dawna twierdził, że nie uprawia działalności politycznej, w tym sensie, że w swoim statucie nie określił jako celu udziału w organach władzy, wygrania wyborów, czy wspierania partii politycznej. - Nadal twierdzimy, że nie zajmujemy się działalnością polityczną – podkreślił Aleksander Gurianow.
Pytany o zaskarżenie decyzji w sądzie, Gurianow zasugerował, że niczego to nie zmieni, wskazują na to wcześniejsze doświadczenia innych organizacji. - Wcześniej przeszło taką drogę także kilka naszych organizacji. Trzeba powiedzieć, że Memoriał to konfederacja, do której należą regionalne stowarzyszenia rosyjskie, ale też z zagranicy, przy czym nie tylko z obszaru ZSRR. Niektóre próbowały zaskarżyć taką decyzję resortu sprawiedliwości w sądach. Sądy jednak przychyliły się do traktowania jako wypowiedzi politycznych jakichkolwiek oświadczeń publicznych, w których krytykowane są działania władz. Ma to nawet zastosowanie do działalności organizacji ekologicznych, które np. domagają się zaprzestania realizacji tego czy innego projektu – tłumaczył Aleksander Gurianow.
Z Aleksandrem Gurianowem z Sekcji Polskiej Memoriału rozmawiał Michał Strzałkowski.