Portsmouth: Polski dzień w Muzeum D-Day
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan
22.06.2019 12:28
-
"Mamy na przykład skrzypce, których właścicielem był polski żołnierz. Opuścił ojczyznę w 1939 roku, potem przebył drogę do Francji i wreszcie do Anglii. Jedyną cenną rzeczą, jaką zawsze ze sobą zabierał był ten instrument. Przyłączył się do Pierwszej Dywizji Pancernej generała Maczka, a po wojnie osiadł z rodziną w Portsmouth".
To składająca się z kilku plansz wystawa informująca o wkładzie Polaków w uderzenie na Normandię
fot. wikipedia
W muzeum D-Day w Portsmouth na południu Anglii trwa dzień polski. Jego część, to składająca się z kilku plansz wystawa informująca o wkładzie Polaków w uderzenie na Normandię, występy dzieci ze szkoły sobotniej i pokaz filmu, którego bohaterem jest polski lotnik Alex Herbst.
Historyk z muzeum James Daley powiedział Polskiemu Radiu, że znaleźć tam można kilka "polskich" śladów: "Mamy na przykład skrzypce, których właścicielem był polski żołnierz. Opuścił ojczyznę w 1939 roku, potem przebył drogę do Francji i wreszcie do Anglii. Jedyną cenną rzeczą, jaką zawsze ze sobą zabierał był ten instrument. Przyłączył się do Pierwszej Dywizji Pancernej generała Maczka, a po wojnie osiadł z rodziną w Portsmouth. To niesamowite, bo nawet podczas wojny tak kochał grać na skrzypcach, że nie porzucił ich przez cały ten czas".
Polacy osłaniali operację w Normandii z powietrza. W akcję było zaangażowanych 11 dywizjonów. Wsparcie zapewniały też trzy polskie okręty. Gdy na wybrzeżu Francji powstały przyczółki aliantów, do akcji wkroczyła dywizja pancerna generała Stanisława Maczka.
W tym roku mija 75. rocznica ataku na Normandię.
IAR/ks