Logo Polskiego Radia
Print

"Magyar Idoek" o wizycie Mateusza Morawieckiego

IAR / PAP
Dariusz Adamski 02.01.2018 11:40
Zdaniem działacza polonijnego Konrada Sutarskiego wizyta Mateusza Morawieckiego na Węgrzech ma wymiar symboliczny
Bild: KPRM/P.Tracz

"Pierwsza wizyta ma znaczenie symboliczne" – zatytułował swój tekst poświęcony wizycie Morawieckiego były wieloletni przewodniczący ogólnokrajowego samorządu mniejszości polskiej na Węgrzech Konrad Sutarski, przedstawiając sylwetkę nowego premiera Polski.

Premier Mateusz Morawiecki udaje się do Budapesztu na spotkanie 3 stycznia z szefem rządu Węgier Viktorem Orbanem. Będzie mu towarzyszył minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

Według Sutarskiego, Morawiecki będzie prawdopodobnie silniejszym premierem niż Beata Szydło oraz skuteczniejszym graczem w relacjach z UE. "Jednocześnie ta zmiana ułatwi rozwiązywanie konfliktu z Brukselą, Berlinem i Paryżem (nowy premier dobrze mówi po angielsku i niemiecku), tym bardziej że Morawiecki dąży do współpracy, a nie do konfrontacji" – ocenił.

Trudne dwa lata

Sutarski wyraził przekonanie, że najbliższe dwa lata zapowiadają się na trudniejsze niż poprzednie dwa i dlatego trzeba było przeprowadzić "przegrupowanie" w połowie kadencji, "skonsolidować siły" i zreformować kraj, nie bacząc na opozycję.

"W wyborach w 2019 r. może zwyciężyć tylko rząd kierowany przez mocnego, emanującego nową siłą premiera" – napisał Sutarski, wyrażając przekonanie, że taka jest strategia PiS na drugą połowę kadencji.

Zastrzegł przy tym, że aby polityka nowego premiera była skuteczna, z rządu powinni odejść członkowie "rzucający (nań) złe światło".

Duża wiedza Morawieckiego

Sutarski podkreśla, że nowy premier ma dużą wiedzę teoretyczną i już wykazał się umiejętnościami w rozwijaniu gospodarki, w innych zaś dziedzinach, takich jak np. wymiar sprawiedliwości, polityka zagraniczna, kwestia migracji czy wymagania ze strony Brukseli, "będą mu pomagać w pracy ministrowie, których sam wybierze i których doradzi mu PiS z (Jarosławem) Kaczyńskim na czele".

"W przyszłości można sobie wyobrazić powstanie triumwiratu Kaczyński-Duda-Morawiecki" – ocenił Sutarski. Jego zdaniem, współpraca tych trzech polityków "może przynieść tak znakomite rezultaty jak na Węgrzech współpraca Viktora Orbana z trzema najbliższymi współpracownikami: (prezesem Węgierskiego Banku Narodowego) Gyoergyem Matolcsym, (ministrem gospodarki) Mihalyem Vargą i (szefem dyplomacji) Peterem Szijjarto".

"Warszawa nie chce kwot"

W osobnym tekście, zatytułowanym "Warszawa nie chce kwot", dziennik wyraża pogląd, że nowy polski premier zmieni jedynie styl rządzenia, nie zaś zasady. Gazeta przytacza przy tym słowa Morawieckiego na Twitterze, że zdanie polskiego rządu w sprawie mechanizmu relokacji "nie zmieniło się ani na jotę" i nie ulegnie zmianie również po rekonstrukcji rządu.

"Magyar Idoek" pisze też, powołując się na nieoficjalne doniesienia, że Morawiecki ogłosi szczegóły dotyczące rekonstrukcji rządu po 6 stycznia, a zdaniem komentatorów w jej ramach dojdzie przypuszczalnie do "zmiany stylu w polityce zagranicznej".

Gazeta podkreśla przy tym, że PiS ma obecnie znakomite wyniki w sondażach i gdyby wybory odbyły się teraz, partia ta mogłaby liczyć na 45,7 proc. głosów, opozycyjna Platforma Obywatelska zaś - tylko na 23,4 proc. Są to wyniki sondażu pracowni Estymator przeprowadzonego dla portalu DoRzeczy.pl.

PAP/dad

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt